Pod koniec II wojny światowej wycofujący się Niemcy, opuszczając Jałówkę, wysadzili wieżę świątyni, która runęła na kościół i uszkodziła więźbę dachową, sklepienie i jeden filar. W 1957 r. komisja z kurii podjęła decyzję o nieodbudowywaniu świątyni. Obiekt ze względu na swoją wartość historyczną został kilka lat temu zabezpieczony przez konserwatora zabytków.
Jałówka to mała wieś położona w województwie podlaskim, niedaleko granicy z Białorusią. Położony jest tu jeden z wyjątkowych obiektów w regionie. Każdego roku przyciąga tłumy turystów z różnych zakątków Polski.
Kościół pw. św. Antoniego w Jałówce został wybudowany w latach 1910-1915. Pierwotny projekt przewidywał budowę świątyni w stylu romańskim, zmieniono go jednak w czasie realizacji na styl neogotycki. Pod koniec II wojny światowej wycofujący się Niemcy, opuszczając Jałówkę, wysadzili wieżę świątyni, która runęła na kościół i uszkodziła więźbę dachową, sklepienie i jeden filar. W 1957 r. komisja z kurii podjęła decyzję o nieodbudowywaniu świątyni. Poparła to argumentem, że w Jałówce wystarczy tylko jedna parafia. Obiekt pozostał do dziś trwałą, wpisaną jednak do rejestru zabytków ruiną.
Obiekt ze względu na swoją wartość historyczną został kilka lat temu zabezpieczony przez konserwatora zabytków. Na stronie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białymstoku możemy przeczytać: „Prace zabezpieczające, wykonane na podstawie pozwolenia Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, obejmowały wykonanie stabilizacji fragmentów sklepień, murów oraz łuków. Zabezpieczone zostały także korony murów przed korozją z izolacją pionową w części byłego prezbiterium i zakrystii ruin kościoła”.
„To pierwsze tego typu prace w regionie, polegające na zabezpieczeniu zabytkowych ruin. Ochrona tej autentycznej substancji, będącej ważnym elementem krajobrazu kulturowego, jest warunkiem zachowania malowniczości ruin oraz historycznych i artystycznych wartości, których są nośnikiem. Historyczne ruiny – podobnie jak inne zabytki – mogą pełnić atrakcyjne turystycznie funkcje” – prof. Małgorzata Dajnowicz, podlaska konserwator zabytków.
Ruiny kościoła pw. św. Antoniego w Jałówce wraz z ogrodzeniem zostały wpisane do rejestru zabytków województwa podlaskiego w 2017 r. Prace konserwatorskie i restauratorskie zostały wykonane przy wsparciu finansowym przyznanym przez Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w wysokości 30 tys. zł.
Mimo burzliwej historii oraz decyzji o zaniechaniu prac nad odbudową świątyni, styl kościoła w Jałówce zachwyca nawet dzisiaj. Obecnie świątynie otaczają stare lipy i malowniczy kamienny mur, za którym znaleźć można zarośnięte fundament plebanii. Gdzieniegdzie zachowały się nawet ramy okiennych witraży oraz charakterystyczne zdobienia.
W 2000 r. przed ruinami kościoła zbudowano niewielki ołtarz polowy. Raz w roku, w dzień świętego Antoniego, odprawiana jest tu msza święta. Na dzień dzisiejszy ruiny są miejscem, gdzie bardzo często odbywają się sesje ślubne. Przyjeżdża w to miejsce także wielu turystów, aby robić zdjęcia tej malowniczej budowli.
Podlasie to wyjątkowe miejsce na mapie Polski, a ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce są zabytkiem, który zdecydowanie warto odwiedzić.
———
Moją pasją są podróże i fotografowanie miejsc mniej znanych, zapomnianych, niedostępnych i opuszczonych. Staram się wyszukiwać miejsca, według mnie warte uwagi, mające swój klimat i urok. Myślę, że stworzyła się wokół tego co robię jakaś mała, fajna społeczność. Nigdy nie myślałem, że to zrobię, ale doszedłem do wniosku, że stworzę swój Patronite. Wspierając mnie na nim, sprawisz, że będę mógł rozwinąć mojego bloga, wyjeżdżać częściej i dalej i z tego tworzyć fajne relacje. W ten sposób także Wam podpowiadać jakieś ciekawe miejsce na wyprawy. Kto wie, może to kiedyś przerodzi się w moją jedyną pracę… Bardzo dziękuję Pawłowi, Karolinie, Magdalenie, Małgorzacie, Władysławowi, Alexowi i Magdzie, którzy wsparli moje działania i zostali moimi pierwszymi patronami.
———